Absolutnie fantastyczny zbiór opowiadań sf trochę zapomnianego dziś autora, Henry'ego Kuttnera. A czy wiecie, że Kuttner ma polskie korzenie? Jego dziadkowie (taka dygresja, a czemu nie babciowie?) mieszkali w Lesznie, zanim wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.
Czytelnicy, którzy znają to nazwisko, z niektórymi tekstami mieli już okazję się zapoznać. Mowa tu o opowiadaniach o genialnym wynalazcy Gallegherze. Ten człowiek wpada na niesamowite pomysły i konstruuje odlotowe wynalazki, ale uwaga, tylko wtedy, gdy jest pijany w sztok. Jak się odrzuci to gloryfikowanie alkoholizmu, to jest całkiem zabawne.
Bardzo ciekawe jest też opowiadanie "Chociaż mu się nie przelewa" z interesującym pomysłem na zakończenie II wojny światowej (tekst pisany w 1943 roku, dodam).
Niektóre opowiadania zostały przełożone na nowo, jak "Ten świat jest mój". Zorientowałam się, bo z poprzedniego tłumaczenia pamiętałam Lible, a teraz występują Lybblasy.
Nie wszystkie teksty są satyryczno-ironiczne. Poważniejszy jest choćby "Pakt", który porusza ważkie kwestie winy i kary, sumienia, poczucie sprawiedliwości - a to wszystko w odwiecznej przepychance pomiędzy człowiekiem a diabłem.
Całość świetna i cieszę się, że Kuttner wyszedł w serii "Wehikuł czasu".
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu Rebis.
"Czytelniku, nienawidzę cię!" Henry Kuttner, przekład: Zbigniew A. Królicki, Danuta Górska, Jolanta Kozak, Zofia Uhrynowska-Hanasz, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2025, seria Wehikuł czasu.
Ooo, kiedy ja czytałem Kuttnera. W sobotę będę w WBP, to aż się rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, dawno temu :) Ja też.
UsuńChociaż mu się nie przelewa to mój ulubieniec ze względu na pomysł, jak prosta wyliczanka może wpłynąć na ludzki umysł.
OdpowiedzUsuńI dodatkowo trzeba było to jakoś zgrabnie przełożyć! Wyszło znakomicie! (A w głowie "lewa, lewa..." )
Usuń